3.07.2012

Rozdział 39 " Będzie dobrze, będziemy szczęśliwi "

* Perspektywa Rosy "


- I co z nią . ? - podbiegłam do lekarza
- Przykro mi bardzo Pani Alice ma nowotwór - oznajmił
- Co ma . ? - nie wierzyłam w to co usłyszałam
- Było też prawdopodobieństwo ze jest to ciąża ale po szczegółowych badaniach wykryliśmy że to nowotwór - powiedział
- Mogą się z nią zobaczyć, ? - zapytałam
- Oczywiście tylko proszę długo nie siedzieć - odszedł
Zmierzałam w kierunku sali gdzie leżała Alice. Ona była w śpiączce. Poleciały mi pojedyncze łzy. Weszłam do sali i usiadłam obok niej.
- Alice wiem że mnie nie słyszysz ale nie umieraj nie możesz - powiedziałam przez łzy - Masz tu mnie Niall'a. chłopaków ,mamę i całą rodzinę nie możesz tak nas po prostu nas zostawić - złapałam ją za rękę. Siedziałam u niej bardzo długo do samego wieczora.
- Możesz już iść - powiedziała pielęgniarka - Nic się jej nie stanie - uśmiechnęła się
- Kiedy ona się obudzi, ?  - wstałam z krzesła
- Miejmy nadzieję że jak najszybciej - powiedziała
Kiedy wyszłam ze szpitala byłam kompletnie załamana. Droga ze szpitala zajęła mi 20 minut metrem. Weszłam do domu spojrzałam na telefon tak jak myślałam, kilka nieodebranych połączeń od Liam'a i od Louis'a. Wzięłam telefon Alice a tam około 40 nieodebranych połączeń od Niall'a i 70 wiadomości sms. Miałam dość, poszłam do łazienki wzięłam długi prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.


* Oczami Niall'a *


Po koncercie próbowałem się skontaktować z Alice ale ona w ogóle nie odbierała. Co się stało .? Miałem czarne myśli. Poszedłem do Liam'a.
- Liam . ? - powiedziałem niepewnie
- Tak Niall - poparzył się na mnie
- Kontaktowała się może z tobą Rosy ,. ? - zapytałem
- Nie dzisiaj nie a coś się stało . ? - zapytał
- Nie wiem sam Alice nie odbiera telefonu myślałem że Rosy się odezwała - odszedłem zrezygnowany
- Będzie dobrze - poklepał mnie po ramieniu
- Mam nadzieję - wymusiłem uśmiech
Położyłem się do łóżka. Nie mogłem w ogóle zasnąć, muszę się jak najszybciej skontaktować z Alice lub Rosy. Po kilku minutach w końcu zasnąłem




* Oczami Rosy *


Obudziłam się przed 9 :00. Wstałam wzięłam prysznic i ubrałam się w TO. Włosy związałam w koka i zeszłam na dół. Zjadłam szybko śniadanie, już chciałam wychodzić ale zadzwonił domowy telefon. Szybko podbiegłam i odebrałam.
* Rozmowa telefoniczna *
- Halo , ?
- Boże Rosy nawet nie wiesz jak się cieszę że cię słyszę 
- Niall ,?
- Tak to ja co się stało że Alice nie odbiera telefonu . ? - zapytał
- Ja nie wiem jak mam ci to powiedzieć - bałam mu się powiedzieć
- Rosy mów co się stało - powiedział zdenerwowany głosem
- Ona ona jest w szpitalu - zamilkł - Niall jesteś . ? - zapytałam
- Taak...przyjadę jak najszybciej się da - rozłączył się












* oczami Niall'a *




Kiedy dowiedziałem się że Alice jest w szpitalu czym prędzej pobiegłem do Paul'a powiadomić go że muszę natychmiast do Londynu. 
- Paul , ! - wszedłem do jego pokoju
- Co się stało , ? - zapytał
- Muszę jak najprędzej wrócić do Londynu Alice jest w szpitalu - powiedziałem
- Nie możesz - oznajmił
- Ty nie rozumiesz ja muszę przy niej być , ! - krzyknąłem
- Yyyy no dobrze ale to pierwszy i ostatni raz - zgodził się
- Dziękuję - wybiegłem z pokoju i poszedłem do własnego
Spakowałem potrzebne rzeczy. Już chciałem wychodzić ale Liam mnie zatrzymał.
- Stary a ty gdzie . ? - zapytał
- Do Londynu - wyminąłem go
- Poczekaj - złapał mnie za ramię - Co się stało , ? - zapytał 
- Alice jest w szpitalu muszę jechać do niej - znowu go wyminąłem i wyszedłem z hotelu.Czekało na mnie auto które miało mnie zawieść do Londynu. Spakowałem torbę, wsiadłem i ruszyliśmy. Teraz tylko przede mną około 4 godziny drogi. Postanowiłem się trochę przespać. 


* 4 godzinny później *


- Proszę pana jesteśmy już pod szpitalem - obudził mnie głos kierowcy
- Już , ? dziękuję - wysiadłem - Jak może Pan niech Pan zawiezie tą torbę do naszego domu - powiedziałem
- Dobrze - odjechał 
Wparowałem szybko do tego szpitala jakby się paliło. Szukałem jakiegoś lekarza albo pielęgniarki. Znalazłem szybko podbiegłem.
- Przepraszam gdzie leży Alice Smith - zapytałem pielęgniarki
- A pan z rodziny - popatrzyła na mnie
- Jestem jej chłopakiem - oznajmiłem
- Dwa piętra do góry i na lewo - powiedziała
- Dziękuję - szybko pobiegłem do tej sali

Stałem pod drzwiami były lekko uchylone. Wszedłem po cichu. Ona była w śpiączce , usiadłem obok łóżka i złapałem ją za rękę.

- Alice kochanie jestem tutaj - pocałowałem ją w rękę - Nie zostawiaj mnie proszę tak bardzo cię kocham - łza poleciała mi po policzku 

* Oczami Alice *

Otwierałam po woli oczy. Widziałam tylko białe ściany. Ktoś siedział obok mnie obróciłam lekko głowę, widziałam blond czuprynę i niebieskie oczy. To był mój Niall'er. 
- Niall - wyszeptałam
- Alice - odezwał się
- Gdzie ja jestem, ? - zapytałam
- W szpitalu - powiedział - Jak się cieszę że jesteś cała - pocałował mnie na co ja lekko się uśmiechnęłam - Poczekaj zawołam lekarza - wyszedł. Po chwili wrócił z jakimś lekarzem.
- Jak się Pani czuje - zapytał 
- Myślę że dobrze - powiedziałam 
- To dobrze za dwie godziny przewieziemy Panią na blok operacyjny - powiedział
- Co jaka operacja, ? - zapytał Niall
- Pani Alice ma nowotwór i potrzebna jest natychmiastowa operacja - oznajmił - Za chwilę przyjdzie pielęgniarka i przygotuję Panią do zabiegu - wyszedł
- Niall boję się - łza poleciała mi po policzku
- Cii nie płacz wszystko będzie dobrze - powiedział
- A jeżeli ja umrę - powiedziałam cicho
- Nie wolno ci tak myśleć rozumiesz, będzie dobrze operacja się uda i będziemy szczęśliwi - usiadł na łóżku i mocno mnie przytulił 
- Kocham Cię - powiedziałam 
- Ja ciebie też - pocałował mnie w głowę
- Musi Pan już iść musimy już zabrać Panią - weszła pielęgniarka
- Pamiętaj jestem przy tobie - powiedział i zabrali mnie na blok operacyjny


* Oczami Niall'a *
Teraz muszę już tylko czekać, modlę się o to aby przeżyła. Siadłem w poczekalni. Za chwilę przybiegła Rosy.
- Gdzie ona jest , ? - zapytała zdenerwowanym głosem
- Na bloku operacyjnym - powiedziałem - Musimy czekać - usiadłem na krzesło a Rosy zaraz obok mnie.
Minęła już godzina i dalej nic nie wiadomo. Chodziłem w kółko podenerwowany. 
- Chłopaki . ? A co wy tu robicie ,,? - zapytała Rosy 
- Jak to co przyjechaliśmy wspierać Niall'a i jego dziewczynę zależy nam na nich - powiedział Lou
- Dziękuję - wyszeptałem na co chłopaki się uśmiechnęli 
Minęły następne dwie godziny nadal żadnych wieści nic powoli zaczynałem się martwić o nią.
- No ile można - powiedział zdenerwowany Louis
- Spokojne - uspokajał go Liam
Minęło pół godziny i w końcu wyszedł lekarz...


Ciąg dalszy nastąpi...... 




* no to mamy 39 : D Znowu przerywam w nie odpowiedni momencie. Ale was zaskoczyłam nie z ta chorobą.  A teraz pytanie Czy Alice przeżyje operację, .? Dowiecie się w następnym rozdziale. Cholera jak ja was kocham w poprzedni rozdziale 25 komentarzy aż miło mi się robi. Chłopcy skończyli własnie swoją pierwszą wspaniałą trasę Up All Night i są już obecnie w Londynie cieszy mnie ten fakt. No to teraz czekamy na nową płytę : ) Jak macie jakieś pytania to śmiało piszcie na mojego Twitter'a Paulina456456. No cóż nowy rozdział w piątek albo w sobotę. W nowym rozdziale będę miała dla was ważną wiadomość ale to dopiero w następnym rozdziale no nic to ja was pozdrawiam i życzę miłego czytania Martuu ; 3 *


5 komentarzy = Nowy Rozdział : )

Za wszelkie błędy przepraszam . !

14 komentarzy:

  1. Kocham ten blog i byłam przekonana że Alice jest w ciąży szkoda że nie jest bo nie lubię jak ktoś choruje w blogach ale blog i tak fajny.:D I niech Alice przeżyje.

    OdpowiedzUsuń
  2. muusi przeżyć :)
    świetny , czekam na kolejny ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. mussiii żyć , ona i Niall to jedność ! :)
    Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  4. nie uśmiercaj jej ;-) Błagam ;PP
    Ja myślałam , że ona w ciąży będzie a tu ...
    ylko pamiętaj zrób to dla Directionerek
    i jej nie uśmiercaj ;-))

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurde, zaszokowałąś mnie xd
    ale prosze niech ona nie umiera, ona musi żyć ! ogl rozdział jak zawsze mi się strasznie podoba i czekam na kolejny, mam nadzieje że bd szybko ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział;D Nie mogę się doczekać następnego;)
    A Alice musi przeżyć proszee..:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ona musi żyć, kochanie! xD zajeeeeee rozdział, czekam na następny, twoj blog jest super! < 3

    OdpowiedzUsuń
  8. O jaaaa : D
    Świetnie, jakie napięcie ^ ^ .
    Ps. Można wiedzieć co masz z polaka bo fajnie piszesz ! :O :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no wiesz niestety z Polskiego mam 3 xD

      Usuń
    2. Niezasłużone chyba XD Bo piszesz świetnie ^^

      Usuń
  9. aaaaaaaaaa a aa a ... Szybko, następny ; *

    OdpowiedzUsuń
  10. http://weirdfascination.blogspot.com/ zapraszam na bloga o 1D <3 dopiero zaczynam, wejdziesz? xx

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedy następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń