Obudziłaś się Niall'a nie było obok ciebie znowu był na balkonie i z kimś rozmawiał ale tym razem nic nie słyszałaś. Wstałaś z łóżka i zmierzałaś w kierunku drzwi balkonowych kiedy już prawie doszłam Niall nagle się rozłączył jego zachowanie było dziwne.
- Kto dzwonił , ? - zapytałam wiem że wcześniej nie pytałam o takie rzeczy ale jakoś teraz mnie podkusiło aby go o to zapytać a wiem że prawdę mi powiem bo nie ma przede mną tajemnic.
- Nikt taki - poczułam jakby ktoś walną mi z liścia nie ma przede mną tajemnic myliłam się
- Aha - nie wiedziałam co powiedzieć i wyszłam. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam się w czerwone krótkie spodenki, białą bluzkę na ramiączkach i czerwone Vansy. Włosy związałam w warkocza na bok i pomalowałam się naturalnie. Wyszłam z łazienki chwyciłam torebkę wrzuciłam tam tylko telefon już chciałam wychodzić ale ktoś mnie zatrzymał.
- Wychodzisz , ? - zapytał Niall skiwnęłam głową że " tak " - A po co . ? - nigdy się nie wypytywała tak co gdzie z kim . - Myślałem że spędzimy razem ten dzień - powiedział
- Przepraszam ale idę po parę rzeczy które obiecałam Rosy kupić.- tak naprawdę chciałam się przejść i przemyśleć parę rzeczy
- Może pójdę z tobą - spytał ponownie
- Nie trzeba - pocałowałam go w policzek i wyszłam.
* oczami Niall'a *
Czemu Alice się tak zachowuje nie chce abym z nią szedł czemu. Chodzi o ten telefon ale w końcu muszę jej to powiedzieć przecież nie będę wiecznie ukrywał tego faktu. Nie chciałem siedzieć w hotelu sam więc sam się ubrałem zjadłem coś i wyszedłem na miasto. Po drodze spotkałem kilka fanek które chciały zdjęcia, autografy oczywiście zgodziłem się. Kiedy skończyłem poszedłem sobie w takie miejsce gdzie nikt mnie nie spotka.
* Oczami Alice *
Kiedy spacerowałam tak ulicami Paryża i widziałam wokół siebie tyle zakochanych par to chciało mi się płakać. Wiem że ja mam chłopaka ale on coś przede mną ukrywa a obiecał że nie będzie. Poszłam do paru sklepów kupiłam to co chciałam, nadal spacerowałam sobie po chwili weszłam do jakiegoś parku chciałam odpocząć chwilę więc usiadłam na ławce. Z torebki wyciągnęłam telefon 4 nieodebrane połączenia od kogo 3 od Niall'a i jedno od Liam'a. Czyżby Niall zdążył już zadzwonić do niego. Z myśli wyrwał mnie znajomy głos.
- Witaj dziecinko pamiętasz mnie - przede mną stała Pani którą spotkałam w kwieciarni
- Tak Pamiętam - uśmiechnęłam się a starsza Pani usiadła koło mnie
- Co cię gnębi - zapytała troskliwie
- Nic - nie chciałam mówić o swoich problemach obcej osobie
- Widzę że coś cię trapi nie bój się możesz mi zaufać - posłała miły uśmiech
- No dobrze - westchnęłam
- To powiedz co się stało - dotknęła mojej renki
- O Niall'a wie Pani to ten chłopak mój - skwinęła głową na " tak " więc kontynuowałam dalej - Od wczoraj z samego rana ktoś do niego wydzwania i on nie chce mi powiedzieć kto a obiecał że będzie mi mówił wszystko - łzy napłynęły mi do oczów - Nie chcę żeby miał przede mną tajemnice ja nie mam przed nim otworzyłam swoje serce przed nim a on on mnie tak traktuje - pociekły mi łzy
- Nie płacz ptaszyno wszystko ci powie - próbowała mnie pocieszyć
- A jak nie - nadal płakałam
- Zobaczysz - poklepała mnie po ramieniu - Pozwól że coś ci opowiem swoją historię z życia - patrzyła przed siebie
- Dobrze - zaczęłam słuchać
- Miałam 17 lat kiedy poznałam go miał na imię Greg to była miłość od pierwszego wejrzenia. Wszystkie wspaniałe chwile, przygody są w mojej pamięci. Tak cudownie było tylko 2 miesiące później zaczęły się kłótnie o byle co, straciłam zaufanie do niego a on chyba do mnie, coraz mniej czasu mi poświęcał, płakałam przez niego nocami i dniami minęło kilka miesięcy i nic się nie zmieniło ciągle tak samo więc pewnego dnia zostawił mnie. Tego dnia kiedy to się stało płakałam nie miałam ochoty żyć czułam jak straciłam część siebie. Miałam załamanie psychiczne, udało mi się z niego wyjść. Miną rok od tamtego dnia i dostałam lis. Było w nim napisane że bardzo mnie kocha i że nigdy nie przestanie, żałuje tego bardzo pisało też że stracił część siebie przepraszał mnie łzy samie mi leciały z oczów, ja go kochałam, kocham i zawsze będę kochać był moją pierwszą prawdziwą miłością. Tego samego dnia kiedy dostałam list szybko pobiegłam z nim pod jego dom, ale drzwi otworzyła mi jego mam która strasznie płakała. Nie mogła nic wydusić z siebie ale po chwili powiedziała mi że Greg nie żyje, łzy napłynęły mi do oczów szybko pobiegłam gdzieś w las w pewnym momencie upadłam i zaczęłam krzyczeć dlaczego on mi to zrobił dlaczego. Po 2 godzinach znalazł mnie mój tato zaprowadził mnie do domu. Całe miesiące nie mogłam się pogodzić z jego śmiercią. Mama jego przyniosła mi jego pamiętnik. Zaczęłam czytać ostatni wpis który był zapisany w dniu jego śmierci " Nie wytrzymuje bez niej nie daje rady moje serce cierpi kocham ją , jest częścią mojego serca moim powietrzem wszystskim co mam ten rok bez niej był naprawdę ciężki nie mogę pogodzić się że jej nie ma przy mnie więc tu życie nie mam sensu ona już pewnie mnie nie kocha żegna się z wami do zobaczenia po drugiej stronie" Znowu wpadłam w histerię chciałam aby on był orzy mnie ale go nie było był po drugiej stornie. Na końcu pamiętnika znalazłam kartkę " Pamiętaj ja zawsze będę przy tobie duchem będę ciebie bronił przed złem będę cichym aniołem stróżem na zawsze Kocham Cię Marry.- zamilkła
- To to co pani powiedziała jest smutne - chciało mi się płakać
- Wiem że to jest tragiczne pogodziłam się z tym że go nie ma ciałem na ziemi ale on zawsze będzie tutaj - wskazała na serce - Pamiętaj abyś nigdy nie straciła prawdziwej miłości bo ona może się nigdy powtórzyć zapamiętaj moje słowa a ten chłopak naprawdę cię kocha więc nie stać go - uśmiechnęła się
- Dziękuję Pani już wiem co zrobię - przytuliłam ją i podziękowałam
- Biegnij poszukaj go on czeka aż ty przyjdziesz do niego - powiedziała serdecznie
Pomachałam jej i zaczęłam biec jak głupia do mojej prawdziwej miłości. Nie wiedziałam gdzie on może być ale po chwili mnie olśniło. Szybko skierowałam się w to miejsce tak myślałam był tam siedział na ławce z twarzą w rękach. Podeszłam do ławki i usiadłam koło niego.
- Niall przepraszam - podniósł głowę i spojrzał na mnie
- Alice nie przepraszaj to moja wina powinienem ci wszystko powiedzieć a nie robić tajemnice - powiedział
- Powiesz jak będziesz chciał - pogłaskałam go po policzku
- Kocham cię - przybliżył się do mnie
- Ja ciebie też - pocałowałam go
- Wracajmy do hotelu jesteś pewnie zmęczona - wstał z ławki i podał mi rękę
- Dobrze - podałam mu rękę i objął mnie ramieniem. W drodze do hotelu znowu czułam się taka szczęśliwa i uśmiech nie schodził mi z twarzy. Doszliśmy do hotelu ale Niall mnie zatrzymał jak chciałam wejść
- Muszę ci powiedzieć kto dzwonił nie chcę mieć przed tobą tajemnic - mówił bałam się tego co zaraz mi powie - Wydzwania do mnie moja była ja jej tłumaczę aby się odczepiła ale ona mnie nie słucha wiem powinienem już dawno ci powiedzieć ale nie chciałem cię martwić - powiedział
- Ważne że mi powiedziałeś - uśmiechnęłam się - A jak chcesz to ja sobie mogę z nią pogadać - zrobiłam zadziorną minę
- Hmm pomyślimy nad tym a teraz chodź tu - objął mnie w pasie i przybliżył do siebie i pocałował namiętnie - Możemy już wchodzić - wziął mnie za rękę i weszliśmy do hotelu. Kiedy weszliśmy do pokoju od razu poszłam do łazienki, wzięłam prysznic i ubrałam moją piżamkę. Wyszłam z łazienki głodomorek oczywiście coś już jadł. Usiadłam koło niego i pocałowałam go w policzek.
- A to za co - powiedział z pełną buzią
- Po pierwsze nie mówi się z pełną buzią a po drugie tak o po prostu - uśmiechnęłam się
- To możesz tak o po prostu całować mnie częściej - uśmiechną się zadziornie
- Pomarz sobie - wystawiłam mu język
- Tak się bawimy - odstawił jedzenie na szafkę
- Ale że jak - zapytałam
- A że tak - rzucił się na mnie i zaczął mnie łaskotać. Fakt miałam straszne łaskotki ale on to prefidnie wykorzystywał.
- Błagam przestań - śmiałam się
- Nie - zaczął mnie całować. Piękne chwile przerwał nam mój telefon - Nie odbieraj - zrobił oczka ze Shreka
- Muszę - wstałam się i skierowałam się po telefon. Spojrzałam na wyświetlacz dzwoniła Enie. Porozmawiałam z nią około 15 minut. Dowiedziałam się że już jest w Londynie. Obiecałam jej że jak wrócę na pewno do niej zadzwonię i się spotkamy. Kiedy skończyłam rozmawiać poszłam z powrotem do łóżka. Niall był zapatrzony w telewizor przewróciłam oczami i wtuliłam się w niego nie zaprzeczał. Pooglądałam trochę z nim telewizor i zasnęłam w objęciach mojej pierwszej a może i ostatniej miłości.
* Tak jest już 23 jaram się xd Przepraszam z góry że wczoraj nie dodałam ale biologia i niemiecki wyzywały. Wiecie jak pisałam ten rozdział miałam łzy w oczach a szczególnie w momencie kiedy Pani opowiadała historię swojej miłości niestety nieszczęśliwej tak w życiu bywa. Już wiecie z kim Niall rozmawiał powiem wam jeszcze że tak jego była wniesie sporo zamieszania a jak to się wszystko skończy zobaczycie sami. Jak wiecie pojawiła się nowa postać Enie będzie się pojawiała coraz częściej w rozdziałach zdradzę wam że ona też z kimś się zwiąże z 1D ale kto to to już wam tego nie powiem ; p A rozdział chciałam zadedykować mojej koleżance Adzie która jest wierną czytelniczką i oczywiście Juliett która zawsze komentuje dziękuję ci z całego serca ♥ Chciałam wam polecić też blog mojej dobrej koleżanki dopiero zaczyna ale na pewno wam się spodoba http://more-than-this-zayn.blogspot.com/. A teraz dziękuję i pozdrawiam Martuu ; 3
Tu macie Enie ma ona 17 lat.
piękna ta historia co opowiedziała ta Pani ♥
OdpowiedzUsuńa rozdział boski jak zwykle < 3
Bosko *__* A ta historia ... O boże *__* Cudowne <3
OdpowiedzUsuńDzięki za polecenie mojego bloga ;dd
super <3
OdpowiedzUsuńjezu swietna ta historia co babka ją opowiedziała
zapraszam do mnie gdzie ukazała sią 20 część opowiadania
http://galaxy-strawberry.blogspot.com/
LUBUE , LUBIE , LUBIE !!!! I NIE MOGE DOCZEKAC SIE Enie :D
OdpowiedzUsuńŚwietne , bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję , że między Alice , a Niall'em nic się nie popsuje , a jak tak to na chwilę , a potem HAPPY END :)
Aaaa rozdział dla mnie ^^ Kocham Cię i twoje opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńBooże zakochałam się w tym < 33
OdpowiedzUsuń