13.05.2012

25 Rozdział - Porwanie

- A więc Alice zakochałem się - powiedział
- Czemu mi to mówisz - zapytałam z wielkim zdziwieniem
- Bo wiem że ty mnie nie wyśmiejesz a chłopaki zaraz będą mi dogryzać - posmutniał
- Rozumiem a powiesz mi kto to jest , ? - zapytałam z nadzieją
- Tak to jest Camill jest ładna śliczna i taka inteligentna poznałem ją w kawiarni kiedy was nie było - uśmiechał się
- Czekaj czeka czy to jest ta Camill - pokazałam mu zdjęcie w moim telefonie
- Tak to jest ta czekaj skąd ty ją znasz - zapytał zdziwiony
- Chodzi ze mną na wykłady i znam ją dobrze jak chcesz zaproszę ją do nas - uśmiechnęłam się
- Możesz - w głosie miał nadzieje
- Jasne a teraz przepraszam ale muszę iść do Niall'a - wstałam z łóżka i zmierzałam w kierunku drzwi wyjściowych
- Alice dziękuję - podziękował
- Nie ma za co - uśmiechnęłam się i wyszłam z pokoju.
Poszłam do Niall'a ale kiedy weszłam ten sobie już smacznie spał. Położyłam się obok niego i cmoknęłam go w policzek. Zanim zasnęłam Niall objął mnie tak mocno jak by bał się że ktoś mnie zabierze. Po 10 minutach spałam.


* Następny dzień *


Pierwsze promienie słońca wpadały przez okno. Po woli budziłam się.
- Wstawaj księżniczko - jego głos brzmiał jak głos anioła
- Już już - powiedziałam zaspana
- No to dobrze - pocałował mnie
Leżeliśmy sobie w spokoju i ciszy gdy nagle do pokoju wpadł Louis
- Aaaaa marchewki się skończyły - krzyczał i zaraz wybiegł.
Nie wytrzymałam i wybuchłam śmiechem Niall razem ze mną. Biedy Lou marchewki mu się skończyły.Szlak miałam zadzwonić do Enie. Szybko wstałam i zaczęłam szukać telefonu. Po 5 min znalazłam od razu wybrałam jej numer i zadzwoniłam. Zaprosiłam ją do nas po południu. Niall w tym czasie zeszedł na dół do chłopaków. Ja za to poszłam wziąć prysznic i ubrałam się w dżinsowe rurki, białą bokserkę i czerwone Conversy. Włosy związałam w potarganego koka. Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół do chłopaków i Rosy. Wszyscy siedzieli i jedli śniadanie Louis był już szczęśliwy bo miał marchewki tak kochany Liam pojechał mu do sklepu i kupił około 5 kilogramów.
- Chłopcy nie gniewacie się zaprosiłam koleżankę do nas - powiedziałam
- Nie no coś ty kolejna dziewczyna - uśmiechnął się Harry
- To dobrze - poszłam usiąść koło Niall'a..
Pod czas śniadania odbyła się bitwa na jedzenie między Louis'em a Harry'm . Cała jadalnia była w tostach serze i w jajkach za karę musieli to wszystko posprzątać, bo za około 3 godziny miał przyjść nasz gość. Chłopcy posprzątali i wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Po pół godziny w domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Szybko zbiegłam na dół potykając się co drugi schodek. W końcu dobiegłam do drzwi. Otworzyłam drzwi w drzwiach stała Enie.
- Matko jak ty się zmieniłaś Alice - powiedziała Enie
- Ty też wyglądasz ślicznie - uśmiechnęłam się i przytuliłam ją - Zapraszam - wpuściłam ją do środka
- Jej ten dom jest wielki sama tu mieszkasz , ? zapytała 
- Nie zaraz ci przedstawię współlokatorów chłopcy, ! - krzyknęłam 
Zaraz na dół zbiegli chłopcy.
- To to jest One Direction - zapytała Enie sparaliżowana
- Tak to jest to słynne One Direction - uśmiechnęłam się
- Jeju to jest chyba sen - zaśmiała się
- Nie to nie jest sen - uśmiechnął się Harry. Czyżby Enie wpadała w oko Harry'emu na to wygląda. Przedstawiłam ją każdemu po kolei i poszliśmy oglądać jakiś film. Wiedziałam po 20 minutach Harry i Enie wyszli z domu. Został tylko Liam, Zayn, Rosy,ja , Niall i Louis. Jedne film się skończył Louis włączył drugi. Była już 19 godzina. Zaraz Liam i Rosy sobie poszli, potem Zayn a na końcu Louis poszedł bo umówił się z Eleonor. Zostałam tylko ja sama z Niiall'em. 
- Niall ja zaraz przyjdę idę na dwór się trochę przewietrzyć - wstałam z kanapy
- Dobrze ale nie bądź za długo - popatrzył na mnie
- Dobrze - powiedziałam i wyszłam z domu.
Stanęłam boso na trawie i patrzyłam w gwiazdy podziwiając je lecz w pewnej chwili ktoś złapał mnie i zasłonił mi usta ręką i zaczął gdzieś ciągnąć. Czyżby ktoś mnie porywał...


* tytryry macie 25 wprowadziłam trochę akcji bo coś nudno było moim zdanie. Kto porwał Alice, ? Czy chłopakom uda się ją znaleźć na czas. ?  Jak to wszystko przeżyje Niall. ? Dowiecie się dopiero we Wtorek lub Środę. Wiecie co kocham was jak cholera dopiero w Piątek dziękowałam za 6000 wyświetleń bloga a dzisiaj dziękuję wam za 7000 jesteście niesamowici. To dzięki waszym wspaniałym komentarzom i -pochwałom piszę bloga naprawdę dziękuję. Pozdrawiam Martuu ; 3

10 komentarzy:

  1. przepraszam do kiedy , ?! ja tu nie wytrzymam yhh

    ale rozdział super ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. przeczytałam wszystko przed chwilą :D Bardzo mi się podoba twój styl pisania, masz śliczny wygląd :D Jestem ciekawa dalszego ciągu.

    Zapraszam również do mnie ;) Zostawisz komentarz, będzie mi bardzo miło ? http://music-is-my-life-forever.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna akcja, aż jestem ciekawa co dalej xD : D
    + zapraszam do sb - http://one-direction-cute-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. jak mogłas tak skonczyć rozdział! awwww świetny :) zapraszam do nas http://stoptheclockandenjoy.blogspot.com/ SS.

    OdpowiedzUsuń
  5. Kurczę, Niall będzie smutny :(
    To nic, mam nadzieję, że skończy się dobrze. Dziwne tylko, że bohaterka poszła się 'przewietrzyć" na Miejscu Nialla wyczułabym , że coś nie tak :D No ale wolę dowiedzieć się od ciebie, tak jak sb zaplanowałaś. Może nie zdajesz sobie sprawy, jak super jest twoje opowiadanie, serio. Pisz częściej, bo zaglądam tu codziennie i twój adres bloga jest w moich ulubionych / H.

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne *_*
    zapraszam do komentowania 21 rozdziału
    http://galaxy-strawberry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. naprawde twoje opowiadania są genialne ! ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fuck yeah ! Jest moja imienniczka ! *__* Camill <3
    Dziękuję , dziękuję , dziękuję ! ♥
    Zresztą sama widziałaś w szkole moją reakcję :D:D
    A co do odcinka to ... Jak ktoś Alice porwał to tego kogoś znajdę i skopię mu tyłek . O ! ;DD

    I będzie : Kama wkracza do akcji ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow ! Poprostu mega ! Czytałam go z jednym tchem ! Ty wiesz już , że piszesz zajebiście ? :)

    OdpowiedzUsuń