Na wyświetlaczy wyświetlił się Niall. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać ale odebrałam. Umówiłam sie z nim w kawiarni na rogu mojej ulicy może wszystko wyjaśni a może i nie. Nie miałam już na nic siły więc poszłam do łóżka od razu zasnęłam.
* Następny dzień *
Obudziłam się przed 7:0. Wstałam wzięłam prysznic ubrałam się i zjadłam śniadanie. Spakowałam potrzebne książki, wzięłam telefon, klucze i wyszłam. Rosy zostawiałam tylko kartkę że wrócę wieczorem. Po drodze zastanawiałam się czemu on mi nie powiedział że ktoś mu się podoba myślałam że mi ufa ale na to nie wglądało. Doszłam pod uczelnię i poszłam na wykłady. Nie mogłam się w ogóle się skupić. W głowie miałam tylko ten jego wpis. Skończyły się wykłady pożegnałam się z Camil i Mike'm i poszłam w do kawiarni gdzie umówiłam się z Niall'em. Dochodziłam do kawiarni, zauważyłam Niall'a który siedział już w kawiarni. Zobaczył mnie i od razu się uśmiechną. Weszłam do środka i usiadłam do niego do stolika. Rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.
- Wszystko w porządku - spytał w pewnym momencie
- Tak, tak - co ja miałam powiedzieć że nie bo zastanawiam się do kogo był twój wpis na tt.
- To dobrze bo martwię się o ciebie - powiedział
- Dziękuję to miłe - uśmiechnęłam się ale ten uśmiech nie był zbyt wesoły
- Mam taką sprawę mogłabyś przyjść do mnie w piątek wieczorem chciałbym ci kogoś przedstawić - i w tym momencie mój świat runą czyli moje przypuszczenia się sprawdzają on ma jednak dziewczynę chciało mi się płakać wybiec z stąd
- Dobrze - zgodziłam się tylko dlatego żeby zobaczyć jak wygląda ta osoba którą bardzo chce mi przedstawić
- Alice , ? - spytała kelnerka
- Tak to ja - odpowiedziałam kelnerce
- To ja Dercy pamiętasz mnie mieszkałam nad tobą i chodziłam do klasy przez 8 lat ale potem przeprowadziłam się z rodzicami tutaj - mówiła
- o boże Drecy jaki ten świat jest mały dobre dwa lat cię nie widziałam , zmieniłaś się -wstałam i przytuliłam ją
- Ty też się zmieniła może się spotkamy nie długo i pogadamy na spokojnie tu masz mój numer - wymieniłyśmy się numerami i wróciła do pracy
- Okej - usiadłam z powrotem do Niall'a
- Kto to był - spytał zaciekawiony Niall
- Moja dawna dobra koleżanka - od powiedziałam
- Aha, a wracają do rozmowy przyjdź około 19 - powiedział
- Nie ma sprawy - uśmiechnęłam się ale znowu nie był to taki uśmiech jak zawsze na jego widok
Pogadałam z nim jeszcze dobre pół godziny i musiałam iść do domu żeby Rosy się nie martwiła. Wróciłam do domu, Rosy leżała w salonie i czytała książkę
- Co tak długo Cię nie było - krzyczała
- Bo byłam z Niall'em w kawiarni - odpowiedziałam jej i poszłam do kuchni
- Uuu i co , ? - spytała wchodząc do kuchni
- Nic takiego , zaprosił mnie w piątek do siebie bo chcę mi kogoś przedstawić - w tym momencie moja mina zżędła
- To chyba dobrze p powiedziała
- Niee, bo jak jest to jakaś dziewczyna Rosy ja go kocham i nie chcę widzieć jak z jakąś inną się mizia - już praktycznie krzyczałam ale potem domyśliłam się że powiedziałam za dużo
- Wiedziałam wiedziałam że ty go kochasz wiedziałam spoko nikomu nie powiem - puściła oczko i wyszła.
Poszłam do salonu pooglądać telewizję. W między czasie zadzwoniła mama i spytała się czy u nas wszystko w porządku. Pooglądałam jeszcze chwilę telewizję i poszłam do pokoju. Wykąpałam się i ubrałam piżamę. Zaraz wskoczyłam do łóżka i zasnęłam.
* Tak mijał dzień za dziń w między czasie spotkałam się z Drecy i w końcu nadszedł Piątek*
Wstałam o 10:00 poszłam wziąć kąpiel. Leżałam w wanie dosyć długo. Wyszłam z wanny i ubrałam się w zwykły dres. Z łazienki poszłam do kuchni zjadłam śniadanie. Rosy zaraz wstała też zrobiła sobie śniadanie i dosiadła się do mnie przed telewizor. Spojrzałam na zegarek była już 15 : 49 wstałam z kanapy i poszłam do siebie do pokoju szykować się. Wybrałam beżową sukienkę z kokardą, beżowe buty na koturnie. Włosy wyprostowałam i pomalowałam się lekko. Na zegarku była 18 00.Wyszłam z pokoju.
- Jeju Alice jak ślicznie wyglądasz - powiedziała
- Jak zwykle przesadzasz - zarumieniła się
- Nie nie przesadzam teraz idź bo się spóźnisz miłej zabawy - powiedziała i uśmiechnęła. Wzięłam telefon, klucze, błyszczyk i wrzuciłam to do czarnej torebki. Rosy w między czasie zadzwoniła po taxi. Zwarta gotowa i wyszłam. Pod budynkiem czekała już taksówka. Wsiadłam do taxi i ruszyliśmy. Po drodze zastanawiałam się nadal kto jest tą osobą. W końcu dojechałam zapłaciłam i wysiadłam. Stanęłam przed drzwiami domu i zapukałam. Drzwi otworzył mi Niall ubrany był w czarne spodnie z opuszczonym krokiem. koszulę w kratkę i buty nad kostkę.
- Alice jaki ślicznie wyglądał - uśmiechną się
- Dziękuję ty również - zaprosił mnie do środka. Pokazała mi wielką jadalnie była bardzo ładnie urządzona. Na stole były 3 nakrycia. Niall zaprosił mnie do stołu odsuną mi krzesło i usiadłam on siadł koło mnie. Rozmawialiśmy ale przerwał nam dzwonek do drzwi.
- Ooo to już mój gość - wstał i poszedł w kierunku drzwi. Czułam jak ręce mi się pocą i serce wali mi jak szlone. Niech to nie będzie tylko żadna ładna dziewczyna błagałam. Po chwili moim oczom ukazała się....
* jest już 12 jak szybko to idzie. Jutro wstawię 13 w swoim "magicznym zeszyciku" mam już 17 rozdziałów. Powiem wam tylko że akcja zacznie się rozkręcać coraz bardziej a teraz zapraszam do dalszego czytania*
podoba mi się czekam dalej jestem ciekawa kto to będzie ; D ♥
OdpowiedzUsuńBoooskie < 33 Czekam na nexta :)
OdpowiedzUsuńooo świetne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda , że dzisiaj nie będzie 13 ;((
Musze przeżyć ! :P