23.04.2012

14 rozdział - Rozczarowanie , ?

Obudziłam się przed 8 ponieważ Niall miał być o 9 : 30. Wstałam, szybko poszłam do łazienki wzięłam prysznic i ubrałam się w jasne rurki, biały T-shitr na ramiączkach, biało - zielono bejsbolówkę i czarne Conversy. Włosy związałam w koka i pomalowałam się lekko. Na szyję założyłam naszyjnik od Niall'a a na rękę zegarek i bransoletkę od Rosy którą dostałam w zeszłym roku na urodziny. Byłam już gotowa do wyjścia włożyłam jeszcze klucze i telefon do kieszeni i mogłam wychodzić. Za nim jednak poszłam do kuchni napiłam się wody i zjadałam kawałek tosta. Zaraz usłyszałam dźwięk sma'a był od Niall'a żebym zeszła na dół. Wyszłam po cichu żeby nie obudzić Rosy. Kiedy zeszłam Niall już na mnie czekał szybko wsiadłam do samochodu i przywitałam się.
- Niall gdzie jedziemy , ? - spytałam się 
- Niespodzianka - powiedział w tym samym czasie odpalając auto
- Szczerze ja nie lubię tych waszych niespodzianek nigdy nie wiadomo co się po was można spodziewać - mówiłam z oburzeniem
- I tak właśnie ma być - uśmiech cwaniaka a ja od razu uśmiechnęłam się
Droga minęła szybko ale za nim wysiedliśmy z auta musiałam zawiązać oczy opaską, ostatecznie musiałam się zgodzić. Niall złapał mnie za rękę i gdzieś prowadził. Zatrzymaliśmy się ściągną mi opaskę z oczów. Taki piękny widok że Jezu znajdowaliśmy się na dachu jakiegoś budynku. Był tam stół wszędzie rozsypane płatki róż, świece, poduszki gdzie nie gdzie to wszystko było jak w bajce zbyt fantastyczne ale jednak realne. Kurczę kocham go chcę mu o tym powiedzieć ale się boję ze zniszczę coś zniszczę naszą przyjaźń. 
- Wiesz Niall to jest przepiękne - wyszeptałam
- Podoba ci się - spojrzał na mnie 
- Oczywiście dziękuję za wszystko - przytuliłam go
- Proszę - wyszeptał mi do ucha jak to mówił przeszły mnie ciarki
Podeszliśmy do stolika Niall odsuną mi krzesło zachowywał się naprawdę słodko. Nie mogłam uwierzyć co się dzieje w moim życiu wszystko zaczyna się dobrze układać. Mam wspaniałych przyjaciół są dla mnie wszystkim nie chcę ich stracić. Podczas obiadu z Niall'em czułam się nie samowici z resztą jak zwykle kiedy jestem przy nim.Czułam się przy nim jak księżniczka.
- Może usiądziemy na czymś wygodniejszym - wskazał głową drewnianą ławeczkę która była skierowana ku panoramie Londynu
- Dobrze - wstaliśmy od stołu i poszliśmy na ławkę
Wyglądaliśmy jak "zakochana para" ale on nie był moim chłopakiem i nawet nie wiedziałam czy mnie lubi a co mam powiedzieć dopiero o kochaniu.
-  Alice mam coś jeszcze dla ciebie - powiedział sięgając po coś
- Nall nie musisz tyle rzeczy jednego dnia nie zasługuję na to - powiedziałam
- A właśnie zasługujesz bo jesteś wyjątkowa - powiedział rumieniąc się i podając mi jakieś pudełko.
Wzięłam to pudełko otworzyłam a w środku był śliczny biały miś z bransoletką na ręce i zdjęcie moje i Niall ładnie oprawione w ramkę.
- Dziękuję - pocałowałam go w policzek
- Proszę - zarumienił się - Może już chodźmy bo Rosy będzie się o ciebie martwić - powiedział
- Dobrze - wstaliśmy i poszliśmy do auta
Kiedy dotarliśmy pod budynek pożegnałam się z Niall'em i poszłam do mieszkania. Rosy nie było tak pewnie znowu z Liam'em się spotkała cieszyłam się z jej szczęścia. Poszłam do pokoju ramkę ze zdjęciem położyłam na szafce koło łóżka, misia dałam na łóżko a bransoletkę schowałam do szkatułki żeby nie zgubić. Szybko poszłam pod prysznic i ubrałam się w piżamę. Poszłam do kuchni wzięłam wodę i poszłam z powrotem do pokoju. Lekko sena położyłam się już spać.

* Następny dzień *

Wstałam około godziny 9. Poszłam do kuchni gdzie siedziała już Rosy. Rosy taki porannym ptaszkiem zdziwiło mnie to. Zjadłyśmy razem śniadanie i pogadałam z nią chwilę.
- Alice ja wychodzę - wyszła gotowa z pokoju i zmierzała ku wyjściu
- Okej - krzyknęłam . Gdzie ona wychodzi beze mnie czyżby coś ukrywała. No dobra poszłam do pokoju włożyłam na siebie stare dresy i wzięłam laptopa. Na skaype była dostępna Enie moja koleżanka postanowiłam z nią trochę porozmawiać bo dawno nie gadałyśmy.. Podczas rozmowy z Ennie dowiedziałam się że nie długo przyleci do Londynu powiedziałam jej jak tylko będzie to żeby zadzwoniła to na pewno się spotkamy. Po zakończonej rozmowie usłyszałam jak Rosy wróciła od razu weszła do swojego pokoju zdziwiło mnie to żadnego "cześć" ani "hej". Wyłączyłam laptopa i poszłam do niej do pokoju zapukałam raz nic więc postanowiłam wejść kiedy weszłam od ruchowo zakończyła rozmowę z kimś przez telefon.
- Ej Rosy co jest , ? - spytałam 
- Nic a co ma być wszystko dobrze nie martw się - mówiła taka jakaś spięta
- Na pewno , ? - zapytałam ponownie
- Tak tak - uśmiechnęła się
- No dobra to ci nie przeszkadzam - wyszłam z jej pokoju i skierowałam się do swojego pokoju. 
Siadłam sobie na parapecie i zaczęłam znowu swoje myślenie. Dlaczego Niall się dzisiaj nie odezwał zapomniał o mnie już dlaczego Rosy jest taka dzisiaj dla mnie. Miałam dość poszłam do łazienki wzięłam orzeźwiający prysznic i ubrałam się w piżamę. Poszłam do łóżka po 10 min gapienia się w sufit zasnęłam.



* tak o to jest już 14 chciałam was tez przeprosić że wczoraj nic nie dodałam ale chyba wynagrodziłam wam tym długim rozdziałem co , ? oczywiście oczekuję z waszej strony na szczere komentarze. Nie długo pojawi się też trochę dramatu i oczywiście nie zabraknie też iskierki między Niall'em a Alice. Następny rozdział jutro obiecuję *

5 komentarzy:

  1. no dziewczyno jesteś niesamowita czekam dalej ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już mówiłam kocham twojego bloga. Jest genialny. Ten rozdział bardzo mi się podoba :D Czekam na dalsze rozdziały jak to się wszystko potoczy :) Jak zwyklę zycze weny.
    u mnie pojawiła sie 14 czesc opowiadania!
    http://69-imagination.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Bożee jak ja kocham tego bloga ! Uhuhu ale sie dzieje ! Rozdział bosski ! Czekam na nexta ! :* < 3

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialnie! Mam nadzieję, że szybko dodasz kolejny :)

    Zapraszam Cię również do siebie: http://one-direction-colorful-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Bosko *___* jak zwykle . ; dd

    Nie wiem czy tylko ja tak marudzę,ale dość nie wygodnie mi sie czyta przez tą zieloną czcionkę.. Może to dlatego ,że jestem na komie... Zresztą nie ważne ! Uwielbiam twoje opowiadanie i tyle. <3

    OdpowiedzUsuń