Zanim wstawię nowy rozdział mojego opowiadania chciałam wam pokazać drugie opowiadanie które będę zamieszczać tutaj nie będzie ono zbyt często ale będzie nie jest to mojego autorstwa tylko mojej koleżanki Kamili mam nadzieję że przyjmiecie jej opowiadanie bardzo ciepło jak moje.
Rozdział 1
~*~*~*~
- Martha , idziesz ze mną ?! – zawołała wysoka brunetka , z
nutką zniecierpliwienia w głosie , czekając na swoją przyjaciółkę.
Obydwie szły przejść się po okolicy , do której ‘świeżo’ się
wprowadziły.
- Idę już , idę ! – odkrzyknęła Martha, biegnąc ku
zniecierpliwionej przyjaciółce , trzymając w jednej ręce niebieskiego trampka
marki Convers ,a drugiego założonego na nogę.
Pośpiesznie założyła drugiego , buta i oznajmiła ,że jest
gotowa do wyjścia.
- A jak spotkamy One Direction , to chyba z radości oszaleję
! To będzie cudowne przeżycie , Cam ! A jeśli spotkam Nialla ?! O mój Boże .
Camilla dobrze wyglądam ? Chcę dobrze się zaprezentować ! – zaczęła się
stresować sytuacją , jaka mogła nastąpić.
- Wyglądasz pięknie , jak zawsze – uśmiechnęła się do Marthy
, zamykając drzwi od mieszkania na klucz , a następnie chowając go (klucz xD)
do tylnej kieszeni, obcisłych spodni .
- Chodź już , błagam – jęknęła zniecierpliwiona szatynka ,
przeskakując ze znudzenia z nogi na nogę.
- Jak byś zapomniała.. to JA na Ciebie czekałam , a nie TY na
mnie – fuknęła , obruszona Camilla, ruszając wraz z przyjaciółką ku windzie w
bloku.
To w Londynie zaczęła się ich historia życia …
~*~*~*
- Zrobię wszystko, aby zdobyć bilety na ten koncert w
Londynie. Słyszałam ,że większość biletów obok sceny jest WYPRZEDANYCH ! Camilla
, trzeba coś zrobić , bo jak nie to ja się załamię i … - Martha ciągle nawijała
o koncercie 1D w Londynie , który miał się odbyć za 3 MIESIĄCE.
- Martha … - szepnęła Camilla , stojąc wmurowana na środku
chodnika .
- Co jest ? – zapytała zaciekawiona szatynka . Widząc ,że
brunetka wpatruje się oszołomiona w jeden punkt ,wzrok Marthy po kilku
sekundach też tam się zatrzymał , a po chwili dziewczyna nie mogła uwierzyć
własnym oczom.
- O na mojego Boga Nialla ! – wykrzyknęła – Ja śnię , czy to
się dzieje naprawdę ?!
- Chyba jednak nie śnisz , bo ja też widzę ,że na ławce w
parku obok NASZEGO bloku siedzi One Direction ..
- Jezu ! Chodźmy tam ! – Martha zaczęła ciągnąć Camillę w stronę chłopaków.
Kiedy były coraz bliżej nich , Martha o mało nie zemdlała.
- O Boże ,Martha nie panikuj . To tylko piątka zwykłych
chłopaków , którzy spełnili swoje marzenia !
- Zwykłych ?! Ty nazywasz ich ZWYKŁYMI ?! Oni są CUDOWNI !
- To chodź , bo Ci uciekną – Camilla ukazała białe zęby w
szerokim uśmiechu ,a następnie spokojnym krokiem ruszyła ku 1D.
Kiedy Marthę i Camillę dzieliło kilka metrów od chłopaków ,
niewiadomo kiedy , ‘’wyrósł’’ przed nimi Paul – ochroniarz 1D.
- Nie podchodzić tam . Chłopaki chcą trochę prywatności.
- Decydując się na sławę , rezygnują z prywatności – warknęła
Camilla pod nosem , lecz mężczyzna to usłyszał i spojrzał na nią z uniesionymi
brwiami.
- Hej Paul , pozwól im tu podejść ! – zawołał Niall , a
Martha słysząc jego głos ponownie prawie zemdlała.
Ochroniarz zszedł im z drogi i gestem ręki wskazał ,aby
podeszły do chłopaków.
Camilla złapała przyjaciółkę za rękę i zaczęła ją ciągnąć za
sobą , ponieważ Martha z podekscytowania chyba zapomniała jak się chodzi.
Uśmiechnięta brunetka stanęła przed chłopakami , a Martha z
przejętą miną zapytała.
- To naprawdę wy ?
- Jak widać – wyszczerzył się Niall.
- O mój Boże , ja … ja .. Cam… ja chyba zemdleję z emocji . –
rzekła Martha , wyraźnie blednąc.
- Martha ,uspokój się – nakazała brunetka.
- Siadaj , i nie mdlej – roześmiał się Liam , ustępując dziewczynie
miejsce. Ta zaś cała w skowronkach zajęła poprzednie miejsce Liama.
- Nie widzieliśmy Was tu wcześniej . – oznajmił Harry , a
Camilla spojrzała na niego z rozbawieniem.
- Nie dziwię się ,
wreszcie Londyn jest duży . – odparła.
- Chodzi mi ,że nie widzieliśmy Was w tej okolicy. A znamy ją
dobrze , bo ja mieszkam tam – wskazał na blok , w którym również mieszkały
dziewczyny.
- My też ! – pisnęła uradowana Martha, a Camilla widząc
radość u przyjaciółki , uśmiechnęła się szeroko.
- To dlatego ,że nie dawno się tutaj wprowadziłyśmy ze
względu na studia - odparła brunetka.
- Także na pewno się jeszcze spotkamy – dopowiedział Zayn.
- Z pewnością – odezwała się już spokojnie Martha.
- Chłopaki idziemy . Za godzinę macie wywiad , musicie się
przygotować – oznajmił Paul , podchodząc do grupy nastolatków.
- Dobrze tato – odparł zgodnie zespół ,a następnie wybuchli
śmiechem razem z dziewczynami .
- Jak widzicie musimy się zbierać – oznajmił Louis i wszyscy
wstali z miejsc , żegnając się.
- Do zobaczenia .
- Przekaż swojej przyjaciółce , że jest bardzo ładna –
szepnął Niall do Camilli , lekko zawstydzony.
- Przekażę – uśmiechnęła się szeroko , wyobrażając sobie
reakcję Marthy.
- Mam nadzieję ,że jeszcze się zobaczymy – szepnął Harry ,
przechodząc bardzo blisko brunetki.
Z uniesionymi brwiami ,oglądnęła się za nim ,w tym samym
momencie , w którym on spojrzał przez ramię na nią , uśmiechając się szeroko.
Oszołomiona odwróciła się w stronę przyjaciółki.
- Wszystko w porządku ? Masz minę , jakby ktoś Ci się
spodobał. – oznajmiła Martha , z cwanym uśmieszkiem.
Camilla spojrzała na nią z politowaniem.
- Chodź idziemy . – oznajmiła , pomagając wstać przyjaciółce
z ławki.
- Mam nadzieję ,że ich jeszcze spotkamy. Niall na żywo jest
jeszcze piękniejszy i ma jeszcze piękniejszy głos jak na filmikach !
- A jak byś zareagowała , gdybym powiedziała Ci ,że Niall
kazał Tobie przekazać ,że jesteś bardzo ładna? – uśmiechnęła się Camilla ,
spoglądając kątem oka na przyjaciółkę.
- Na pewno bym się ucieszyła , wiedząc ,że chłopak z moich
marzeń sądzi ,że jestem ładna i … - opowiadała z zamyśleniem ,a po chwili jej
wyraz twarzy zmienił się na zdezorientowany i zdziwiony.
- Ej ! Okłamujesz mnie , prawda ?! – oburzyła się.
- Oszalałaś ? Przecież NIGDY Cię nie okłamałam ! Dobrze o tym
wiesz.
- O mój Boże czyli
Niall powiedział do Ciebie ,że jestem ładna ?! – zawołała zdziwiona , a Camilla
pokiwała twierdząco głową.
- Nie wierzę , nie wierzę ! TO NAJSZCZĘŚLIWSZY DZIEŃ W MOIM
ŻYCIU ! Dzięki Ci Boże , że mnie wysłuchałeś ! – zaczęła krzyczeć i wznosić
ręce ku niebu , a ludzie przechodzący obok dziewczyn , patrzyli na Marthę jak
na niezrównoważoną psychicznie.
Ale ona się nie przejmowała , wreszcie to najszczęśliwszy
dzień w jej życiu , prawda ?
~*~
* uwielbiam już jej opowiadanie oczywiście Kamilo czekamy dalej ; D *
Świetne :)
OdpowiedzUsuńDalej :)
Nie no rozdział zajebisty..:) Czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńOoo moje dzieło <3 Dzięki ,że dodałaś ten rozdział ;*
OdpowiedzUsuń