19.04.2012

Nowe opowiadanie by Kamila - 1 rozdział ♥

Zanim wstawię nowy rozdział mojego opowiadania chciałam wam pokazać drugie opowiadanie które będę zamieszczać tutaj nie będzie ono zbyt często ale będzie nie jest to mojego autorstwa tylko mojej koleżanki Kamili mam nadzieję że przyjmiecie jej opowiadanie bardzo ciepło jak moje.

Rozdział 1 

 
~*~*~*~
- Martha , idziesz ze mną ?! – zawołała wysoka brunetka , z nutką zniecierpliwienia w głosie , czekając na swoją przyjaciółkę.
Obydwie szły przejść się po okolicy , do której ‘świeżo’ się wprowadziły.
- Idę już , idę ! – odkrzyknęła Martha, biegnąc ku zniecierpliwionej przyjaciółce , trzymając w jednej ręce niebieskiego trampka marki Convers ,a drugiego założonego na nogę.
Pośpiesznie założyła drugiego , buta i oznajmiła ,że jest gotowa do wyjścia.
- A jak spotkamy One Direction , to chyba z radości oszaleję ! To będzie cudowne przeżycie , Cam ! A jeśli spotkam Nialla ?! O mój Boże . Camilla dobrze wyglądam ? Chcę dobrze się zaprezentować ! – zaczęła się stresować sytuacją , jaka mogła nastąpić.
- Wyglądasz pięknie , jak zawsze – uśmiechnęła się do Marthy , zamykając drzwi od mieszkania na klucz , a następnie chowając go (klucz xD) do tylnej kieszeni, obcisłych spodni .
- Chodź już , błagam – jęknęła zniecierpliwiona szatynka , przeskakując ze znudzenia z nogi na nogę.
- Jak byś zapomniała.. to JA na Ciebie czekałam , a nie TY na mnie – fuknęła , obruszona Camilla, ruszając wraz z przyjaciółką ku windzie w bloku.
To w Londynie zaczęła się ich historia życia …

~*~*~*
- Zrobię wszystko, aby zdobyć bilety na ten koncert w Londynie. Słyszałam ,że większość biletów obok sceny jest WYPRZEDANYCH ! Camilla , trzeba coś zrobić , bo jak nie to ja się załamię i … - Martha ciągle nawijała o koncercie 1D w Londynie , który miał się odbyć za 3 MIESIĄCE.
- Martha … - szepnęła Camilla , stojąc wmurowana na środku chodnika .
- Co jest ? – zapytała zaciekawiona szatynka . Widząc ,że brunetka wpatruje się oszołomiona w jeden punkt ,wzrok Marthy po kilku sekundach też tam się zatrzymał , a po chwili dziewczyna nie mogła uwierzyć własnym oczom.
- O na mojego Boga Nialla ! – wykrzyknęła – Ja śnię , czy to się dzieje naprawdę ?!
- Chyba jednak nie śnisz , bo ja też widzę ,że na ławce w parku obok NASZEGO bloku siedzi One Direction ..
- Jezu ! Chodźmy tam ! – Martha zaczęła ciągnąć  Camillę w stronę chłopaków.
Kiedy były coraz bliżej nich , Martha o mało nie zemdlała.
- O Boże ,Martha nie panikuj . To tylko piątka zwykłych chłopaków , którzy spełnili swoje marzenia !
- Zwykłych ?! Ty nazywasz ich ZWYKŁYMI ?! Oni są CUDOWNI !
- To chodź , bo Ci uciekną – Camilla ukazała białe zęby w szerokim uśmiechu ,a następnie spokojnym krokiem ruszyła ku 1D.
Kiedy Marthę i Camillę dzieliło kilka metrów od chłopaków , niewiadomo kiedy , ‘’wyrósł’’ przed nimi Paul – ochroniarz 1D.
- Nie podchodzić tam . Chłopaki chcą trochę prywatności.
- Decydując się na sławę , rezygnują z prywatności – warknęła Camilla pod nosem , lecz mężczyzna to usłyszał i spojrzał na nią z uniesionymi brwiami.
- Hej Paul , pozwól im tu podejść ! – zawołał Niall , a Martha słysząc jego głos ponownie prawie zemdlała.
Ochroniarz zszedł im z drogi i gestem ręki wskazał ,aby podeszły do chłopaków.
Camilla złapała przyjaciółkę za rękę i zaczęła ją ciągnąć za sobą , ponieważ Martha z podekscytowania chyba zapomniała jak się chodzi.
Uśmiechnięta brunetka stanęła przed chłopakami , a Martha z przejętą miną zapytała.
- To naprawdę wy ?
- Jak widać – wyszczerzył się Niall.
- O mój Boże , ja … ja .. Cam… ja chyba zemdleję z emocji . – rzekła Martha , wyraźnie blednąc.
- Martha ,uspokój się – nakazała brunetka.
- Siadaj , i nie mdlej – roześmiał się Liam , ustępując dziewczynie miejsce. Ta zaś cała w skowronkach zajęła poprzednie miejsce Liama.
- Nie widzieliśmy Was tu wcześniej . – oznajmił Harry , a Camilla spojrzała na niego z rozbawieniem.
 - Nie dziwię się , wreszcie Londyn jest duży . – odparła.
- Chodzi mi ,że nie widzieliśmy Was w tej okolicy. A znamy ją dobrze , bo ja mieszkam tam – wskazał na blok , w którym również mieszkały dziewczyny.
- My też ! – pisnęła uradowana Martha, a Camilla widząc radość u przyjaciółki , uśmiechnęła się szeroko.
- To dlatego ,że nie dawno się tutaj wprowadziłyśmy ze względu na studia - odparła brunetka.
- Także na pewno się jeszcze spotkamy – dopowiedział Zayn.
- Z pewnością – odezwała się już spokojnie Martha.
- Chłopaki idziemy . Za godzinę macie wywiad , musicie się przygotować – oznajmił Paul , podchodząc do grupy nastolatków.
- Dobrze tato – odparł zgodnie zespół ,a następnie wybuchli śmiechem razem z dziewczynami .
- Jak widzicie musimy się zbierać – oznajmił Louis i wszyscy wstali z miejsc , żegnając się.
- Do zobaczenia .
- Przekaż swojej przyjaciółce , że jest bardzo ładna – szepnął Niall do Camilli , lekko zawstydzony.
- Przekażę – uśmiechnęła się szeroko , wyobrażając sobie reakcję Marthy.
- Mam nadzieję ,że jeszcze się zobaczymy – szepnął Harry , przechodząc bardzo blisko brunetki.
Z uniesionymi brwiami ,oglądnęła się za nim ,w tym samym momencie , w którym on spojrzał przez ramię na nią , uśmiechając się szeroko.
Oszołomiona odwróciła się w stronę przyjaciółki.
- Wszystko w porządku ? Masz minę , jakby ktoś Ci się spodobał. – oznajmiła Martha , z cwanym uśmieszkiem.
Camilla spojrzała na nią z politowaniem.
- Chodź idziemy . – oznajmiła , pomagając wstać przyjaciółce z ławki.
- Mam nadzieję ,że ich jeszcze spotkamy. Niall na żywo jest jeszcze piękniejszy i ma jeszcze piękniejszy głos jak na filmikach !
- A jak byś zareagowała , gdybym powiedziała Ci ,że Niall kazał Tobie przekazać ,że jesteś bardzo ładna? – uśmiechnęła się Camilla , spoglądając kątem oka na przyjaciółkę.
- Na pewno bym się ucieszyła , wiedząc ,że chłopak z moich marzeń sądzi ,że jestem ładna i … - opowiadała z zamyśleniem ,a po chwili jej wyraz twarzy zmienił się na zdezorientowany i zdziwiony.
- Ej ! Okłamujesz mnie , prawda ?! – oburzyła się.
- Oszalałaś ? Przecież NIGDY Cię nie okłamałam ! Dobrze o tym wiesz.
 - O mój Boże czyli Niall powiedział do Ciebie ,że jestem ładna ?! – zawołała zdziwiona , a Camilla pokiwała twierdząco głową.
- Nie wierzę , nie wierzę ! TO NAJSZCZĘŚLIWSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU ! Dzięki Ci Boże , że mnie wysłuchałeś ! – zaczęła krzyczeć i wznosić ręce ku niebu , a ludzie przechodzący obok dziewczyn , patrzyli na Marthę jak na niezrównoważoną psychicznie.
Ale ona się nie przejmowała , wreszcie to najszczęśliwszy dzień w jej życiu , prawda ?
~*~


* uwielbiam już jej opowiadanie oczywiście Kamilo czekamy dalej ; D *

3 komentarze: